był oryginalny, duże bluzy, ciągle słuchawki w uszach i bity
które sam tworzył. Przystojnie wyglądał każdego dnia, co dzień lepsze
perfumy, ana skinienie palcem mógł mieć każdą lalkę. Pewnie przez to
wszystko,leciała na niego każda panienka. Każda się nim zachwycała,
specjalnie przechodziła obok niego i udawała zabawną, żeby się mu
przypodobać.Siedział pewnego dnia na ławce, pisząc coś na kartkach
swojego zeszytu.Usiadłam na przeciwko, patrząc na niego spod daszka
dużej czapki swojego kumpla. Nagle zadzwonił telefon ' kurwa , że też w
takiej chwili ' ,odrzuciłam połączenie i wróciłam do patrzenia na niego.
Zajarzyłam że pewnie pisze kolejny tekst piosenki. Podniósł się i
podszedł do mnie,zostawiając obok mnie zapisaną kartkę. Spojrzałam kątem
oka, niepewnie biorąc ją do ręki . ' Uwielbiam kiedy na mnie patrzysz,
pozwalam robić to tylko tobie, bo tylko twój wzrok kocham. '
Palące łzy. Na jej twarzy, w jej wnętrzu, w jej oddechu.
Mogłabym dniami i nocami dziękować Ci za to, że jesteś.
Bo, pamiętaj
masz tylko jednego przyjaciela
jednego jedynego
i to Ty nim jesteś
dla Siebie!
Każdego dnia, każdej minuty czekała na wiadomość od niego.
Biegła co sił, gdy tylko usłyszała dźwięk telefonu, jednak tego to nie był on.
Łudziła się, że może jeszcze napisze, czekała.. jednak na próżno.
Żyła w świecie złudzeń i marzeń
Znowu coś obudziło się w nieodpowiednim momencie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz